PARASITE – recenzja
Od Nowych Horyzontów minął już ponad miesiąc, a czasami, podczas oglądania kolejnych produkcji, nadal mam wrażenie, że ten kinowo-kawiarniany gwar festiwalu tkwi gdzieś we mnie. Brakuje ciągłych dyskusji o „nowym Bongu”, uciszania malkontenctwa i jakiegoś nieuzasadnionego dziecięcego ...