Kino dokumentalne potrafi przybrać wiele form – od niskobudżetowych, kameralnych produkcji skupionych na jednostce po te wielkie, głośne, opowiadające o globalnych problemach. Jedne snują się wolno, urzekając atmosferą, inne wartkością akcji przypominają blockbustery. Mam wrażenie, że wielu widzów z jakiegoś powodu unika filmów dokumentalnych, ale jestem też pewny, że w tym gatunku każdy znajdzie coś dla siebie. Dziś przybliżam wam kilka, moim zdaniem, najlepszych filmów dokumentalnych, które znajdziecie w serwisie dafilms.pl
Kraina Miodu (reż. Tamara Kotevska, Ljubomir Stefanow)
Kraina Miodu to prosty, dosadny w przekazie i naprawdę piękny film. Opowiada historię Hatidze, która gdzieś w górach Macedonii Północnej hoduje pszczoły. Żyje tam prawie sama, opiekując się chorą matką. Film ukazuje jej codzienne życie. Jej relacje z przyrodą najlepiej obrazuje zasada, którą wyznaje: zawsze połowę miodu należy zostawiać dla pszczół. W pewnym momencie do wioski przyjeżdża duża, głośna rodzina i wprowadza chaos do jej harmonijnej rzeczywistości. O filmie mogliście usłyszeć, gdy rok temu zdobył dwie historyczne nominacje do Oscara – za najlepszy film dokumentalny i za najlepszy film nieanglojęzyczny. Moim zdaniem zabrakło jeszcze jednej – za najlepsze zdjęcia, bo te w Krainie Miodu powalają. Jeśli lubicie wolne kino, opowiadające o relacji człowieka z naturą, a przy tym urzekające krajobrazami, ta pozycja to Must-see!
Współczesny Mężczyzna (reż. Eva Mulvad)
Charlie Siem jest światowej sławy skrzypkiem, modelem Armaniego, krótko mówiąc: człowiekiem sukcesu. W filmie Współczesny Mężczyzna towarzyszymy mu podczas jego koncertów, planowania kolejnych tras po świecie, kupowania nowego Porsche i przez cały ten czas próbujemy rozgryżć, o co mu tak naprawdę chodzi. Film skupiony jest na głównym bohaterze prawie tak bardzo, jak on sam na sobie. Jest też idealnym przykładem na to, że najważniejszym składnikiem dobrego filmu jest ciekawy bohater.
Varda według Agnes (reż. Agnes Varda)
Ostatni film ikony francuskiej Nowej Fali jest osobistą opowieścią, w której Agnes Varda podsumowuje swoje artystyczne życie. Wstyd się przyznać, ale nigdy wcześniej nie widziałem żadnego filmu Vardy. Jej Cleo od piątej do siódmej znałem jako jednego z przedstawicieli słynnego francuskiego nurtu, ale nigdy nie widziałem go w całości. Po tym filmie z pewnością się to zmieni. Sposób, w jaki artystka przedstawia nam poszczególne filmy, z jaką pasją opowiada o swoich inspiracjach i to, jak dużo nieustannej kreatywności z jej opowieści wypływa, inspiruje. Nie ma tu też ani grama pouczania czy nadęcia, jest tylko szczera pasja widoczna w każdym kadrze.
Beksińscy: album wideofoniczny (reż. Marcin Borchardt)
Kolejny po głośnej Ostatniej Rodzinie film opowiadający historię Zdzisława, Zofii i Tomasza Beksińskich, tym razem wykorzystujący archiwalne nagrania stworzone przez samych Beksińskich. Oglądając ten film, widz czuje się trochę jak intruz – jest świadkiem intymnych rozmów, kłótni czy tragicznych wydarzeń, których w tej historii nie brakuje. Beksińscy okazują się najprawdziwszymi filmowymi bohaterami i nie trzeba było wiele dodawać, by powstali tak fascynujący, znani już wielu widzom z filmu fabularnego Pawła Domalewskiego, bohaterowie.
Nie Jestem Twoim Murzynem (reż. Raoul Peck)
Fascynująca opowieść o historii Afroamerykanów i ruchu praw obywatelskich w Ameryce. Śledzimy losy trzech znanych aktywistów. Medgar Evers, Malcolm X i Marthin Luther King – każdy z nich został zamordowany za równościowe poglądy. Jednym z najlepszych elementów filmu jest jednak postać Jamesa Baldwina – amerykańskiego pisarza, którego haryzma i sposób opowiadania porywa. Jeśli nadal was nie zachęciłem, to lektorem jest Samuel L. Jackson. Film, który naprawdę warto znać.
Antropocen: Epoka człowieka (reż. Edward Burtynsky, Jennifer Baichwal, Nick de Pencier)
Mam wrażenie, że ten film dotyka jedynie powierzchni tematów, o których opowiada, ale są to problemy na tyle ważne, że samo ich podjęcie tworzy wartościowy film. Głos Alicii Vikander przedstawia problemy dzisiejszego świata, które spowodowane są działalnością człowieka. Skaczemy z miejsca na miejsce, odwiedzając najróżniejsze zakątki świata – od wyludnionych przez znajdujący się pod ziemią węgiel wiosek w Niemczech, po olbrzymie wysypisko śmieci w Kenii. Miejsca te są zmienione przez działalność człowieka w sposób tak drastyczny, że gdy widzimy je po raz pierwszy, niełatwo jest rozpoznać, na co tak naprawdę patrzymy. Twórcy pokazują te miejsca w sposób wizualnie atrakcyjny, gdy przypatrzymy się jednak bliżej, możemy dostrzec smutne konsekwencje tych zmian.
Genesis 2.0 (reż. Maxim Arbugaev, Christian Frei)
W Genesis 2.0 śledzimy grupę poszukiwaczy kłów mamutów, którzy co roku wyruszają na syberyjskie zmarzliny po to, by spróbować swego szczęścia i się na nich wzbogacić. Jednocześnie poznajemy wątpliwe etycznie, dążące do wskrzeszenia wymarłych gatunków aspiracje naukowców, które wraz z rozwojem nauki mają szansę w najbliższych latach stać się rzeczywistością. Muszę przyznać, że mam słabość do tego typu tematów. Wychowałem się na Parku Jurajskim i jak zapewne wielu, od najmłodszych lat wiedziałem, że jak dorosnę, zostanę paleontologiem. Od tamtego czasu wiele się zmieniło, ale myśl o wskrzeszaniu wymarłych gatunków nadal pozostaje dla mnie czymś fascynującym. Jeśli byliście jak ja, ten film jest czymś dla was. Jeśli nie, też sprawdźcie!
Sól Ziemi (reż. Wim Wenders, Juliano Ribeiro Salgado)
Wielki film. Jeśli miałbym polecić tylko jeden dokument z tej listy, to byłby to właśnie ten. Historia ludzi, historia ziemi opowiedziana za pomocą fotografii niezwykłego artysty – Sebastião Salgado. Brazylijski fotograf prowadzi nas przez swoje życie, które całe było niekończącą się podróżą. Na przestrzeni dziesięcioleci dokumentował między innymi miejsce krwawej masakry w Rwandzie, ofiary głodu w Afryce, wojnę w Jugosławii i piękno przyrody w brazylijskiej dżungli. Jego biało-czarne fotografie są często porażające, a jeszcze częściej poruszająco piękne. Wszystko, co widział, wywarło na nim głęboki wpływ. Słychać to w jego opowieściach i przede wszystkim widać na zdjęciach. Film pokazuje okrucieństwo i piękno zmieniającego się świata i choć obrazy cierpienia pozostaną z wami na długo, Sól Ziemi pozostawia widzów z nadzieją.
Dyskusja